Witam Was serdecznie,

zaintrygował mnie jeden z komentarzy, na który chciałbym obszerniej się wypowiedzieć. A mianowicie – czy sprzedawanie miodu to opłacalny interes i czy można zbić na tym fortunę.

Tak więc zacznijmy od podstawowego rozróżnienia – handlu miodem a sprzedawaniu własnych produktów. Jeśli chodzi o handel miodem, czyli skupowanie od jakiegoś źródła i sprzedaż innym klientom, to powiem szczerze, nie orientuje się, czy jest to opłacalny interes, trzeba byłoby zorientować się w jakiej cenie miód jest w skupie i przekalkulować. Ja zajmuje się sprzedażą WŁASNYCH produktów. Jestem zarejestrowany jako rolnik, sprzedaje „swój wyrób” – tzn. produkt działalności pszczół z mojej pasieki 🙂 W ubiegłym roku zająłem się tym na poważnie, traktując pszczelarstwo w sposób bardziej dochodowy, zwolniłem się z pracy, poświęciłem cały wolny czas i nadzieję, że może się uda utrzymać z tego rodzinę (w sumie dość spore ryzyko, zważając na to, że nie pochodzimy oboje z tych stron i zaczynamy od pustej kartki). Wcześniej miód sprzedawałem osobom znajomym, a spora część była po prostu rozdana, więc dużych zysków nie było. Zeszły rok miał sprawdzić, czy miód od tak młodej osoby przyjmie się w społeczeństwie i czy ktokolwiek będzie zainteresowany kupnem. Mimo, że promuje się zdrowy tryb życia, zdrowe żywienie, jednak nie każdego stać na niektóre „luksusy” 🙂

Albo może od początku – podstawy pracy z pszczołami. Wiele osób myśli, że moja praca polega tylko na tym, że miód wybieram z ula po każdym pożytku, zamykam go a miód rozlewam i koniec mojej pracy. Nic bardziej mylnego! 🙂

Początek wiosny:
Gdy zrobi się cieplej pszczoły zaczynają pierwszy oblot i zaczynają powoli pracować i rozwijać się. Wtedy powoli zaczyna się moja praca – przeglądy w ulach, polegające na ocenie strat, oczyszczaniu, dezynfekcji.Następnie z każdego ula znajduję matki i obcinam im skrzydełka. Łączę słabe rodziny, ewentualnie dostawiam ramki.

Pierwszy pożytek
Najbardziej pracowity czas polegający na przygotowaniach jak i przeglądach. Sprawdzanie czy rodziny nie są zbyt silne, czy nie wchodzą w nastrój rojowy. Bardzo ważne jest zorientowanie w czasie, ponieważ kilkudniowe opóźnienia mogą być złe w skutkach. Pierwszym pożytkiem jaki ja pozyskuję jest rzepak, który rozpoczyna kwitnienie już pod koniec kwietnia. Ule trzeba przewieźć w odpowiednie miejsce itd.

Kolejne pożytki
Lipa, akacja, spadź, gryka, wielokwiat, ew. miód malinowy – kolejne pożytki, na które należy przewieźć pszczoły – nie posiadamy własnych pól, a odległość na jaką przewożę to nawet kilkaset kilometrów. W trakcie tych pożytków także przeglądy i robienie nowych odkładów (młodych rodzin) aby uzupełnić zimowe straty lub zwiększyć pasiekę. No i najważniejsze! Wirowanie miodu – uwieńczenie pracy całego sezonu, ale też stres, czy pszczoły przyniosły wystarczającą ilość miodu aby pokryć wszystkie koszty. Rozlewanie, etykietowanie itd.

Od drugiej połowy lipca zaczynam przygotowywać pszczoły do zimowli – od tego zależy ich przygotowanie do zimy i ich siła w następnym sezonie. W ramach przygotowania – dokarmianie syropem, tak aby miały wystarczający zapas pokarmu na zimę oraz leczę z chorób pasożytniczych, które są niestety nieuniknione.

I niby praca się skończyła, ale jednak nie. Zimą trzeba przygotować nowe ule, daszki, dennice, zaopatrzyć się w ramki, przygotować świeżą węzę pszczelą, naprawa zniszczonego sprzętu i ogólne przygotowanie do kolejnego sezonu. No i w międzyczasie sprzedaż.

Tak więc praca pszczelarza nie jest taka prosta. Pieniądze ze sprzedaży to nie jest sam zysk, od tego trzeba odjąć bardzo dużo rzeczy, które co roku trzeba kupować- syrop, leki, materiały do uli, paliwo. Każdy sezon jest inny, wszystko zależy w głównej mierze od pogody i dobrego miejsca na pożytek. Jednego roku może być bardzo dobrze, innego zaś połowa pasieki może nie dotrzymać do wiosny, co pociąga za sobą ogromne straty. Jeśli włoży się w to całe serce i bardzo dużo pracy, to myślę, że można traktować pszczelarstwo jako pracę zarobkową i jednocześnie hobby, ale  jest ona na pewno stresująca! 🙂

 

Przypominam, że wysepka Pasieki Miodolandia jest nieczynna – zamówienia można składać telefoniczne, mailowo bądź przy pomocy facebooka. Zamówienia realizuję w każdy wtorek. Przy zamówieniu przynajmniej 3 dużych słoików dostawa na terenie Gdańska gratis.

Zachęcam także do pisania komentarzy, zawsze staram się odpowiedzieć na nie jak najlepiej potrafię, sukcesywnie będę publikować je jako wpisy, aby udostępnić wszystkim odpowiedzi na nurtujące czasem pytania. Serdecznie zapraszam!

27 komentarzy

  1. Mój szwagier wraz z ojcem mają swoje ule i uważają, że kokosów z pszczół się nie zbije 🙂 Może gdyby ich ule były w setkach – to tak, ale przy mniejszej ilości nie ma tego miodu aż tak wiele, żeby z miodu wyżyć. Ale warto pamiętać, że pszczelarstwo to nie tylko zysk, ale także pasja. A jak wiadomo – nie warto wszystkiego przeliczać zawsze na pieniądze 🙂 Zgadza się ;)?

  2. Prawie identyczne pytanie zadałem kiedyś mojemu sąsiadowi. Ale on powiedział mi bardzo ciekawą rzecz. Że ważne jest również to, jak się podchodzi do tego. Mój sąsiad mówi, że to jego zawód ale też równocześnie hobby. I wtedy praca sprawia przyjemność, a więc czerpie się z niej nie tylko pieniądze (dość małe) ale też i zadowolenie.

  3. Prawie identyczne pytanie zadałem kiedyś mojemu sąsiadowi. Ale on powiedział mi bardzo ciekawą rzecz. Że ważne jest również to, jak się podchodzi do tego. Mój sąsiad mówi, że to jego zawód ale też równocześnie hobby. I wtedy praca sprawia przyjemność, a więc czerpie się z niej nie tylko pieniądze (dość małe) ale też i zadowolenie.

  4. Oczywiście, że się zgadza 🙂 Ja pszczelarstwa nie traktuję głównie zarobkowo – to także moje hobby, z czego czerpię dużą satysfakcję, a miód to takie słodkie wynagrodzenie, którym dzielę się z innymi 🙂 Wyżyć się z tego da i jak Pan wspomniał uli musi być dużo..

    ~MIODOLANDIA
  5. Oczywiście, że się zgadza 🙂 Ja pszczelarstwa nie traktuję głównie zarobkowo – to także moje hobby, z czego czerpię dużą satysfakcję, a miód to takie słodkie wynagrodzenie, którym dzielę się z innymi 🙂 Wyżyć się z tego da i jak Pan wspomniał uli musi być dużo..

    ~MIODOLANDIA
  6. Dokładnie! I o to w tym zawodzie chodzi, to nie tylko zyski a także pasja, którą można dzielić się z innymi. Praca powinna dawać satysfakcję i poczucie, że nie robi się tego bezcelowo.

    ~MIODOLANDIA
  7. Dokładnie! I o to w tym zawodzie chodzi, to nie tylko zyski a także pasja, którą można dzielić się z innymi. Praca powinna dawać satysfakcję i poczucie, że nie robi się tego bezcelowo.

    ~MIODOLANDIA
  8. Gorąco zapraszam do odwiedzenia strony internetowej firmy „Łysoń”, która zajmuje się produkcją sprzętu pszczelarskiego. Szeroki asortyment, 18 lat obecności na rynku, a także ciągłe udoskonalanie sprzętów gwarantuje 100% satysfakcji. Polecam 🙂 http://lyson.com.pl/

    ~Paulina9696
  9. Gorąco zapraszam do odwiedzenia strony internetowej firmy „Łysoń”, która zajmuje się produkcją sprzętu pszczelarskiego. Szeroki asortyment, 18 lat obecności na rynku, a także ciągłe udoskonalanie sprzętów gwarantuje 100% satysfakcji. Polecam 🙂 http://lyson.com.pl/

    ~Paulina9696
  10. Pasja jest najważniejsza w każdym zawodzie, czy to jest prowadzenie pasieki czy zupełnie coś innego. Bez pasji nie osiągniemy sukcesów a przede wszystkim nie będziemy szczęśliwi.

  11. Pasja jest najważniejsza w każdym zawodzie, czy to jest prowadzenie pasieki czy zupełnie coś innego. Bez pasji nie osiągniemy sukcesów a przede wszystkim nie będziemy szczęśliwi.

  12. Witam nie wiem dokłądnie, czy to o mnie chodzi, ale to ja się kiedyś tu zapytałęm, czy ten biznes daje kokosy. Przeczytałęm notkę bardzo uważnie i faktycznie lepiej chyba wezmę się za coś innego. Nie stać mnie na zakupienie wielu uli tak więc wpisujcie się tu w temacie, co wy robicie jeśli prowadzicie własny biznes i który się najbardziej opłaca. Dla autora podpowiedź może zrobić taką notkę, o najbardziej opłacalnych biznesach. Zawsze to byłaby jakaś pomoc, dla ludzi, którzy chcą inwestować, a nie wiedża w co.

  13. Witam nie wiem dokłądnie, czy to o mnie chodzi, ale to ja się kiedyś tu zapytałęm, czy ten biznes daje kokosy. Przeczytałęm notkę bardzo uważnie i faktycznie lepiej chyba wezmę się za coś innego. Nie stać mnie na zakupienie wielu uli tak więc wpisujcie się tu w temacie, co wy robicie jeśli prowadzicie własny biznes i który się najbardziej opłaca. Dla autora podpowiedź może zrobić taką notkę, o najbardziej opłacalnych biznesach. Zawsze to byłaby jakaś pomoc, dla ludzi, którzy chcą inwestować, a nie wiedża w co.

  14. Drodzy Panstwo, przedstawiam Wam jednego z najlepszych blogerow oraz jeden z najlepszych blogow w Polsce 🙂 Niezaprzeczalnie, w stu procentach 🙂 Naprawde bardzo rzadko spotyka się kogoś z tak wielkim talentem do pisania, podziwiam Cię 🙂 No i będę zagladal tu regularnie, dzieki 🙂 Pozdrawiam serdecznie w te chłodne, lecz na szczęście krótkie dni 🙂

  15. Drodzy Panstwo, przedstawiam Wam jednego z najlepszych blogerow oraz jeden z najlepszych blogow w Polsce 🙂 Niezaprzeczalnie, w stu procentach 🙂 Naprawde bardzo rzadko spotyka się kogoś z tak wielkim talentem do pisania, podziwiam Cię 🙂 No i będę zagladal tu regularnie, dzieki 🙂 Pozdrawiam serdecznie w te chłodne, lecz na szczęście krótkie dni 🙂

  16. Bardzo chętnie, jednakże jest to blog poświęcony pszczołom i pszczelarstwie. Niech się Pan nie zniechęca co do pszczelarstwa, jest to bardzo fajna sprawa, ale i też bardzo czasochłonna. Na zjeździe pszczelarskim poznaliśmy bardzo wiele osób, które zajmują się pszczołami od bardzo krótkiego czasu, posiłkują się książkami, czasopismami no i oczywiście przy każdej możliwej okazji jeżdżą na zjazdy, aby pozyskać kolejną wiedzę na różne tematy odnośnie prowadzenia pasieki. Jeśli chce Pan spróbować swoich sił może Pan kupić kilka uli lub odkładów i sprawdzić czy zainteresuje 🙂 Pozdrawiam serdecznie

    ~MIODOLANDIA
  17. Bardzo chętnie, jednakże jest to blog poświęcony pszczołom i pszczelarstwie. Niech się Pan nie zniechęca co do pszczelarstwa, jest to bardzo fajna sprawa, ale i też bardzo czasochłonna. Na zjeździe pszczelarskim poznaliśmy bardzo wiele osób, które zajmują się pszczołami od bardzo krótkiego czasu, posiłkują się książkami, czasopismami no i oczywiście przy każdej możliwej okazji jeżdżą na zjazdy, aby pozyskać kolejną wiedzę na różne tematy odnośnie prowadzenia pasieki. Jeśli chce Pan spróbować swoich sił może Pan kupić kilka uli lub odkładów i sprawdzić czy zainteresuje 🙂 Pozdrawiam serdecznie

    ~MIODOLANDIA
  18. Witam.

    Czy miejsca w jakie przewozi Pan ule musi Pan opłacać czy tez jest to kwestia ” dogadania ” się czy tez można je stawiać gdzie się chce? Czy Panu miodu z uli nikt nie kradnie?

    Z góry dziękuję.
    Izabela

    ~Izabela
  19. Witam.

    Czy miejsca w jakie przewozi Pan ule musi Pan opłacać czy tez jest to kwestia ” dogadania ” się czy tez można je stawiać gdzie się chce? Czy Panu miodu z uli nikt nie kradnie?

    Z góry dziękuję.
    Izabela

    ~Izabela
  20. Witam,
    właściciele pól podchodzą do tego w różny sposób, jedni nic nie chcą a inni wymagają zapłaty pieniężnej lub w miodzie i to czasami w niemałych ilościach. A z kradzieżami także trzeba uważać, najlepiej przewozić na pole do kogoś znajomego.

    miodolandia
  21. Witam,
    właściciele pól podchodzą do tego w różny sposób, jedni nic nie chcą a inni wymagają zapłaty pieniężnej lub w miodzie i to czasami w niemałych ilościach. A z kradzieżami także trzeba uważać, najlepiej przewozić na pole do kogoś znajomego.

    miodolandia
  22. Każdy biznes wymaga inwestycji , nawet jak chodzicie do pracy i otrzymacie wynagrodzenie co miesiąc to nie do końca jest to czysty zysk bez inwestycji: 1 – dojazdy do pracy 2 – czas 3 – coś trzeba kupić żeby dobrze w pracy wyglądać ( marynarka, koszule, fryzjer, kosmetyczka, perfumy, modne buty, zegarek itd ) … tak samo w pszczelarstwie jest gdzieś stosunek tego co możemy zarobić do poniesionych nakładów

    Mamy z żoną dużą klinikę i Spa a co miesiąc jak otrzymam swoją nie małą pensję to i tak akurat w tym czasie mamy tam jakiś wydatek że praktycznie pieniędzy na oczy nie widzę 🙂

    Niemniej uważam że jeżeli ktoś lubi naturę, ma trochę pieniędzy do zainwestowania i przez jakiś czas do doinwestowywania – bo żeby zarabiać trzeba się ciągle rozwijać ( dostosowywać do rynku który dynamicznie się zmienia ) to można pszczelarstwo potraktować jako dobry sposób na dodatkowe zajęcie i dobry biznes

    Ja planuję zacząć od 10 pni ale już na samym początku planuję kolejne 40 mieć przygotowane na kolejne sezony i ciągle powiększać do ponad 100

    ~RAFAŁ
  23. Każdy biznes wymaga inwestycji , nawet jak chodzicie do pracy i otrzymacie wynagrodzenie co miesiąc to nie do końca jest to czysty zysk bez inwestycji: 1 – dojazdy do pracy 2 – czas 3 – coś trzeba kupić żeby dobrze w pracy wyglądać ( marynarka, koszule, fryzjer, kosmetyczka, perfumy, modne buty, zegarek itd ) … tak samo w pszczelarstwie jest gdzieś stosunek tego co możemy zarobić do poniesionych nakładów

    Mamy z żoną dużą klinikę i Spa a co miesiąc jak otrzymam swoją nie małą pensję to i tak akurat w tym czasie mamy tam jakiś wydatek że praktycznie pieniędzy na oczy nie widzę 🙂

    Niemniej uważam że jeżeli ktoś lubi naturę, ma trochę pieniędzy do zainwestowania i przez jakiś czas do doinwestowywania – bo żeby zarabiać trzeba się ciągle rozwijać ( dostosowywać do rynku który dynamicznie się zmienia ) to można pszczelarstwo potraktować jako dobry sposób na dodatkowe zajęcie i dobry biznes

    Ja planuję zacząć od 10 pni ale już na samym początku planuję kolejne 40 mieć przygotowane na kolejne sezony i ciągle powiększać do ponad 100

    ~RAFAŁ

Możliwość komentowania została wyłączona.