Witajcie,
chciałbym się podzielić moim można powiedzieć sukcesem. A mianowicie – zostałem poproszony o poprowadzenie lekcji w szkole podstawowej dla pierwszoklasistów w niewielkiej miejscowości.
Mimo ogromnego stresu, wszystko poszło bardzo fajnie – oczywiście dzięki pomocy Pani Wychowawczyni, która pomagała mi dużo zadając pytania.
Opowiedziałem bardzo dużo – o budowie pszczoły, ich życiu, co każda z nich robi w ulu. Ale jednak skupiłem się na swojej pracy – czyli pracy pszczelarza, zabrałem troszkę sprzętu – dmuchawę, klateczki, dłuto, czy widelec do odsklepiania ramek.
Jednak największym zainteresowaniem cieszył się przeszklony ul, w którym można było obejrzeć pracę pszczółek „od środka”. Dzieci były zachwycone! Zadawały mnóstwo pytań i były dość zainteresowane mimo, że lekcja trwała całą godzinę zegarową.
A poniżej kilka zdjęć – taka fotorelacja 🙂

5 komentarzy

  1. W szkole też można zrobić ciekawą lekcje 🙂 wystarczy trochę fajnych rekwizytów i dzieciaki już są zaciekawione 🙂 nie mówiąc o tym że każdy od razu chce zostać pszczelarzem

    miodolandia
  2. Witam ja to raczej wolę się trzymać z daleka od pszczół, ponieważ mam słodką krew i zaraz jestem przez nie atakowany. Szczególnie muszę uciekać jak się spocę bo, wtedy leca do mnie praktycznie wszystkie. Jednak jak ktoś chce się uczyć pszczelarstwa to super, ponieważ takich ludzi również nam potrzeba w społeczeństwie.

  3. Witam ja to raczej wolę się trzymać z daleka od pszczół, ponieważ mam słodką krew i zaraz jestem przez nie atakowany. Szczególnie muszę uciekać jak się spocę bo, wtedy leca do mnie praktycznie wszystkie. Jednak jak ktoś chce się uczyć pszczelarstwa to super, ponieważ takich ludzi również nam potrzeba w społeczeństwie.

Możliwość komentowania została wyłączona.